 |
Harry zastawił pułapkę na swojego ojca.
Albowiem nastolatek przechodzi okres buntu. |
 |
Oryginalne Harry, naprawdę. |
Am, na biurku leżą korona króla balu oraz zdjęcie z tej imprezy. A lustro Harry wygrał jeszcze w podbazie na jakiejś wycieczce do teatru.
 |
Harry zaprosił koleżankę! |
 |
Harry: wyciskam 120 na klatę |
 |
Kupiła to. |
 |
Harry: totalnie cię ochronię przed każdym, bejbe
Kristin: aha, spoczi |
 |
Harry: kiedy tylko to zobaczyłem, od razu pomyślałem o tobie,
dlatego przyjmij, proszę, ten prezent
Kristin: ojej, dziękuję! |
 |
Tak naprawdę dał jej coś, co jego matka zwinęła (ma cechę
kleptomanka)
Harry: cicho :c ona nie wie, że ta rodzina jest
patologiczna |
 |
WOAH THAT ESCALATED QUICKLY |
 |
HARRY, NIE, NIE POPEŁNIAJ BŁĘDU SWEGO OJCA. |
 |
Widzicie jej twarz? |
 |
Wtf |
 |
:o zadziałało! |
 |
Harry: Ale wiesz, że nadal jestem zły, bo nie zatańczyłaś
ze mną na studniówce?
Kristin: ojweź |
 |
Harry: no dobrze, skoro jesteśmy parą... |
 |
Harry: to dla ciebie! |
Naprawdę się stara!
 |
Harry zaprosił Kristin na noc, a Oriole zrobiła kolację.
Surówkę. Bo tylko to nie groziło pożarem. |
 |
Oriole: Smakuje ci, kochanie? |
 |
Kristin: yup |
 |
Kristin: mam tylko jedno pytanie
Oriole: tak, słonko?
Kristin: czemu ubiera się pani jak prostytutka? |
 |
Oriole: chyba już się najadłam...
W ogóle spójrzcie na Kristin. Wpieprzała to garściami.
Nie wiem, może to dlatego, że jest wampirem. |
 |
Prawie się przy tym udławiła. |
 |
Harry: Kristin, muszę ci coś powiedzieć.
Kristin: tak, kochanie? |
 |
Harry: jesz jak świnia.
Kristin: wiem. Czad, nie? |
 |
Patologia. Ale przynajmniej jest ładna. |
 |
Ale w gruncie rzeczy ma dobre serduszko. |
 |
O 3 w nocy pomagała Harry'emu odrabiać lekcje. :D |
 |
OMG KOŃ-WRÓŻKA |
 |
Albo... ZEŻARŁ WŁAŚCICIELA. :OOOOOOO |
 |
Tymczasem Bałwagnom Bittertotter twerkuje przed Carterem
Caninenimusem. |
 |
Chciałam sprawdzić, co się dzieje z gnomami, bo usłyszałam
dźwięk charakterystyczny dla ich teleportacji... welp.
Hedwiego. Wtf. Seriously. |
 |
Ten psi gnom jest creepy momentami. |
 |
Hedwiga ma cechę "schludna", to jednak nie przeszkadza
jej lać w domu zawsze, kiedy ma na to ochotę. |
 |
Oriole ma urodziny!
(całkiem o tym zapomniałam, po tym, jak ją odwróżkowałam) |
 |
Severus jest niewzruszony. |
 |
TO się stało, kiedy próbował pocałować swoją żonę D: |
 |
Severus, korzystając z tego, że ma tak luźną pracę, wybrał się do parku na festiwal lata. |
 |
:D |
 |
Wziął również udział w zawodach jedzenia hot dogów na czas. |
 |
Głodziłam go pół dnia, żeby mógł wygrać. |
 |
I co? Przegrał. Drugie miejsce. W dodatku wygrała babka, która jest jego arcywrogiem. Świetnie, Severusie. |
 |
Sev: spadaj, przejadłem się |
 |
W nocy odwiedził nas dziadek Akvoodle :'D kosmita! |
 |
Harry i Kristin wybrali się na randkę |
 |
Z tej okazji Sev pożyczył Harry'emu samochód |
 |
Byli razem w spa |
 |
Wybrali się też na basen! |
 |
wtf, pianka nurka? |
 |
i, cóż, świetnie się razem bawili |
 |
były nawet zawody we wstrzymywaniu oddechu! |
 |
Harry wygrał. Może nie jest aż takim przegrywem. |
 |
Iiii jeszcze odrobina magii! |
 |
Wziu! |
 |
Yup, to była wspaniała randka. |
Coś oszukujesz, oszukistko, wampiry nie mogą jeść ludzkiego jedzenia. Domagam się szczegółowej relacji obrazkowej z wielkiego rzygania Kristin po sałatce!
OdpowiedzUsuńRandki i rozwój romansu spoko, ale koń-wróżka pozamiatał, przebij nawet Snejpa z kwiatkami na mordzie. Voldemordzie. Morsmordzie. Łotewa.
(jak to się stało, czemu skrzydła na boku, czemu od wróżki, a może to był jedyny w swoim rodzaju pegaz, nie ogarniam)
Nie bełtała chyba dlatego, że była tylko gościem i w sumie szybko się zmyła. :/ (nawet nie wiedziałam, że wampiry nie mogą ludzkiego jedzenia jeść :o nigdy nie grałam wampirami!)
UsuńTo chyba jakiś bug, gdzieś w znajomych Snape miał też konia z czerwoną ramką, więc wampira, wtf.
Hm, cóś nowego może? Simsy fajne, czekamy na nie z niecierpliwoscią!
OdpowiedzUsuńCo sobotę od teraz odcinki. :P
UsuńInstaluję pierwszy dodatek. Kocham Twojego Harry'ego super-zero! I Snape'a z kwiatkami na mordzie!!! Chociaż, gdyby były różowe...
OdpowiedzUsuńTrafiłam na tego bloga poprzez bloczka Deggy i zamierzam zostać stałą czytelniczką.
Pozdrawiam,
Fanka Deggy.
O borze... Nawet tu zainfekowali... Sorry, Den xD.
Usuń