|
Wejście w dorosłość okazało się dla Harry'ego, cóż,
krótko mówiąc, bolesne. |
|
Nawet bardzo. |
Dlatego postanowił się wyprowadzić do Smoczej Doliny.
|
Wbrew pozorom Severus nie zarabiał źle na zbieraniu fantów,
dlatego udało mi się postawić całkiem ładny dom.
Zaraz, czegoś tu brakuje... |
|
Much better. |
|
Problem polega na tym, że nie dość, że ledwie starczyło na
wyposażenie parteru, to o piętrze można było zapomnieć.
Trochę mnie, ten, no. Poniosło.
(jak dobrze, że są darmowe podłogi i ściany!) |
|
W każdym razie Harry postanowił rozwijać się twórczo. |
|
Oriole zanurzyła się w książkach. |
|
A Severus... cóż. Tak. Każdy przeżywał stratę Hedwigi
na swój sposób. |
|
Co tam, Hedwigo? |
|
Najwidoczniej bycie duchem ułatwia pewne sprawy... |
|
Yep, that's it. |
|
Czekaj! |
|
Nie chcesz chyba... |
|
Oż ty! :c |
|
Jak ci nie wstyd, co? |
|
Harry zobaczył Hedwigę w uduchowionej postaci...
(to było suche) |
|
Harry: zniszczyłaś mi wejście w dorosłość, a teraz tak po
prostu pojawiasz się w środku nocy? |
|
Harry: ...ych, po co ja się wysilam. |
|
O 7 rano przypomniało się jej, że powinna już iść. |
|
Miło, że wpadłaś, Hedwigo! |
|
DOBRZE, ŻE TYM RAZEM NIE NASZCZAŁAŚ NA DYWAN. |
|
Harry stwierdził, że dobrze byłoby zapoznać się z autochtonami,
w razie gdyby dzisiejsza randka z wampirzycą Kristin nie wypaliła.
No. Właśnie, nie wspomniałam? Kristin przyjeżdża! |
|
Harry: Bolało, jak spadłaś z nieba? |
|
Eavan: ...będę milczeć i się uśmiechać, może da sobie spokój. |
SPÓJRZCIE NA NIĄ. KIJ Z KRISTIN, MUSZĘ MIEĆ JEJ GENY :O
|
Przyjechała Kristin. Nie dość, że nie wygląda jak wampir,
to jeszcze... ma urodziny? EA WHAT THE FUCK |
|
Nie no. Wszystkiego najlepszego, Kristin. |
Co z tą grą jest nie tak. Nie ogarniam tego.
|
Spójrzcie na nią, urocza, prawda? <3 |
|
Teraz nie wiem, z kim związać Harry'ego. |
|
Oh, wait. Wszystko na swoim miejscu.
Ach. |
|
Kristin: Słuchaj, myślę, że znamy się już na tyle długo... |
|
Kristin: że mógłbyś wyświadczyć mi drobną przysługę |
|
Harry: Yyyy... |
|
Harry: Nie bardzo rozumiem |
|
Kristin: po prostu się nie ruszaj |
|
*slurp* |
|
Kristin: Mmm... |
|
Kristin: A minus, moja ulubiona! |
|
Harry: czy ty właśnie...
Kristin: yup! |
|
Mimo wampiryzmu, Kristin naprawdę lubi surówki. |
|
Nie kłamię. |
Niestety jedyna możliwa relacja romantyczna z Kristin to "zrób romantyczne zdjęcie razem", poza tym mogę zaprosić ją jako współlokatora, ale wyzwanie na to nie pozwala. Więc no. Sorry, Kristin, chyba czas poszukać nowej miłości. ;-;
EAVAN WRACAJ TU
Jednak po opcji "zdradź sekret" w prawym górnym rogu pokazuje się "Harry: Kocham Cię!". WHAT THE FUCK. I CAN'T EVEN...
|
Severus! I ty?!
*całkiem zapomniałam, że ma urodziny!* |
|
Harry: wszystkiego najlepszego, tato! |
|
Kristin: dasz mi się napić swojej krwi, zanim umrzesz? |
|
Harry: ... darlin, pls. |
|
Iiiiii... |
|
O rety. Czas nie obszedł się z nim łaskawie. Nie martw się,
Sev, kupię Ci laskę! |
|
Severus: *sigh* |
|
Harry: słuchaj, Kristin, nie wiem, jak to powiedzieć... |
|
Harry: ale Simbóg powiedział mi, że gra się zbugowała.
I nie możemy być razem. |
|
Kristin: COOOOOOOOOO, ŻARTUJESZ SOBIE ZE MNIE?! |
|
Kristin: I po to zrywałam dla ciebie z Kenyą? On był przynajmniej...
Cóż. No nie, nie był lepszy od ciebie. |
|
Harry: a widzisz to jakoś inaczej? Chcesz spędzić resztę dni
na interakcji polegającej na robieniu romantycznego zdjęcia? |
|
Kristin: nie słyszę cię, lalallalalalalala |
|
Kiedy już trochę ochłonęła:
Kristin: słuchaj, masz rację. Wrócę do siebie. Zostańmy
przyjaciółmi. |
|
I odeszła, pędząc niczym gazela. |
Czemu ni mo wincyj?!
OdpowiedzUsuńApdejt co sobota! :c
UsuńTen znaczek na marynarce Snape'a jest utrzymany w kolorach Slytherinu! Nie ma to jak wierność swoim ideałom.
OdpowiedzUsuńSpodziewałaś się po nim czegoś innego? :D
UsuńNie, ale grając w Rywalkoświat i obserwując Wasze LC wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak trafnie tej grze zdarza się oddawać realia :D
UsuńBłagam Cię, ta gra sama wie, co ma robić. Severus w pewnym momencie zamienił swoją żonę w ropuchę, bo nie mógł jej zdzierżyć. xD
UsuńTeraz, aby kanoniczności stało się zadość, powinnaś mu już tylko znaleźć jakąś rudą do stalkingu. Idealnie owa ruda powinna mieć jeszcze bliskie relacje z Harrym (matka już odpada, no ale odżałujemy).
UsuńHahaha :D była RÓŻOWOWŁOSA, no, ale okazało się, że woli kobiety :(
UsuńZainstalowałam drugi!
OdpowiedzUsuńPocieszę cię trochę: Utop Snape'a, a będzie całkiem ładnym duchem...