 |
Harry miał więcej ogłady i zawiózł Kristin do szpitala taksówką |
 |
JEDNO DZIECKO? JEDNO? PRZECIEŻ KUPIŁAM WAM
WZMOŻONĄ PŁODNOŚĆ!!!!!!1111111111
A co, jeśli teraz urodzą się bliźniaki? ;-; |
 |
Poznajcie Terrwyn. Kristin, nigdy ci nie wybaczę.
Kristin: Spadaj, przynajmniej nie jest wampirem.
Harry: cóż, tego nie możemy być do końca pewni. |
 |
Moja mała wnuczka |
 |
Mam nadzieję, że będziesz czarownicą, jak dziadek! |
 |
I zamienisz swojego przyszłego męża w ropuchę! |
 |
Tymczasem Harry wczuł się w rolę ojca <3 |
 |
I jako jedyny niepatologiczny członek tej rodziny naprawdę
dawał z siebie wszystko! |
 |
Spójrzcie tylko! |
 |
<3 <3 awwww |
 |
Terrwyn dostała nawet lalkę do kojca. |
 |
Tymczasem Severus zajął się tym, |
 |
Co zawsze wychodziło mu najlepiej. |
 |
Znęcał się nad słabszymi. |
 |
Lasia totalnie ma dziecko z jakimś facetem, ale to
nie przeszkadza jej wysyłać Harry'emu prezentów,
miłosnych listów i ciągle próbować umówić się na randkę. |
 |
Tymczasem Kristin, która zatrudniła się w szkole,
wysyła Aji obraźliwe SMSy :'D
Kristin: jesteś głupia i masz wszy na pępku... wyślij... |
 |
Jeszcze tylko kilka pociągnięć pędzlem... |
 |
WTF zawsze, jak bierze dziecko, to "schodzi" z piętra wyżej
po prostu przenikając przez podłogę... |
 |
Oriole: spójrz, to zdjęcia mojej wnusi...
Severus: Oriole...
Oriole: tutaj pierwszy raz na nocniku...
Severus: Kochanie...
Oriole: a tutaj...
Severus: to też moja wnuczka, wiesz? |
 |
Zapomniałam wspomnieć. |
 |
Kristin spodziewa się dziecka, mam nadzieję, że jednego,
bo wyzwanie przewiduje 2 dzieci ._. |
 |
Terrwyn ma urodziny!
Harry: za jakie grzechy... |
 |
Niestety nikt nie dał faka, że Terrwyn wykonuje właśnie krok ku
dorosłości ;-; nawet jej matka |
 |
Terrwyn: Yeah! |
 |
Wreszcie nie jestem owinięta w ten antydżenderowy kocyk |
 |
Tylko ty mnie rozumiesz, |
 |
Jesteś moją jedyną przyjaciółką |
 |
I tak w końcu urwę ci głowę |
 |
Tymczasem Kristin... |
 |
Terrwyn: jeżu w borze, cóż to |
 |
Terrwyn: babcia? |
 |
Terrwyn: puść mnie, ropucho
Widzicie to przerażenie na jej twarzy? |
 |
Kristin oczywiście stwierdziła, że musi dbać o linię w ciąży |
 |
I, cóż... |
 |
Wywołała tym samym poród. |
 |
Oriole: mujborze, dziecko w drodze! |
 |
Severus: dopiero co wypastowałem podłogę! |
 |
Już przy szpitalu Kristin wywołała spore zamieszanie.
Sama nie dawała faka. |
 |
Poznajcie Rutherinę. |
 |
Wylosowałam jej cechy gderliwa i przyjacielska. |
W międzyczasie zmarła siostra Oriole, mieszkająca w Appaloosa Plains - pojawił się stosowny komunikat. Oriole w ogóle ten fakt nie wzruszył :'D
 |
Jak uroczo razem wyglądają :) |
 |
Welp, standardowy dzień w rodzinie Snejpów |
^^
Przeczytałam, że lasia wysyła Harry'emu prezerwatywy ._.
OdpowiedzUsuńKto wie, co było w tych prezentach? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńAle dlaczego Harry nadał córkom takie niekanoniczne imiona? :(
OdpowiedzUsuńBo w sumie zabrakłoby mi imion ;c ale może pójdę za przykładem Leleth i wprowadzę kogoś "z kanonu" do otoczenia.
UsuńNie czytałam od początku (może nadrobię, dwa pokolenia to nie tak dużo, jak cztery u Ast), więc nie wiem, czy był, ale: HAGRIDA!
Usuń(Nadrobiłam - p r a g n ę Hagrida).
UsuńHahaha, biorę to pod uwagę :D
UsuńSłodkie dzieciaczki!
OdpowiedzUsuńW ogóle na ostatniej foci - co ona tam tym młotkiem? Drzwi naprawia? ;-;
OdpowiedzUsuńSevek by włosy umył, a nie podłogę pastuje!
Nie xD Dzwonek do drzwi zmienia. xD
UsuńCórki Kristin mają dziwne imiona - chyba nie dam rady ich zapamiętać, babuniu! :(
OdpowiedzUsuńTęsknię za wampiryczną stroną Kristin... miała tą wspaniałą aurę zła, a teraz jest obrzydliwie słodka. Bleh! Może ta starsza córka jest chociaż trochę wampkiem? (I będzie błyszczeć w słońcu xD).
Spóźnione wszystkiego najlepszego! Moim prezentem dla ciebie są pytania na wywiaderze. <3