piątek, 1 stycznia 2016

Pokolenie 1.5


Harry zastawił pułapkę na swojego ojca.
Albowiem nastolatek przechodzi okres buntu.
Oryginalne Harry, naprawdę.
Am, na biurku leżą korona króla balu oraz zdjęcie z tej imprezy. A lustro Harry wygrał jeszcze w podbazie na jakiejś wycieczce do teatru.

Harry zaprosił koleżankę!
Harry: wyciskam 120 na klatę

Kupiła to.

Harry: totalnie cię ochronię przed każdym, bejbe
Kristin: aha, spoczi
Harry: kiedy tylko to zobaczyłem, od razu pomyślałem o tobie,
dlatego przyjmij, proszę, ten prezent
Kristin: ojej, dziękuję!

Tak naprawdę dał jej coś, co jego matka zwinęła (ma cechę
kleptomanka)
Harry: cicho :c ona nie wie, że ta rodzina jest
patologiczna

WOAH THAT ESCALATED QUICKLY
HARRY, NIE, NIE POPEŁNIAJ BŁĘDU SWEGO OJCA.

Widzicie jej twarz?

Wtf

:o zadziałało!
Harry: Ale wiesz, że nadal jestem zły, bo nie zatańczyłaś
ze mną na studniówce?
Kristin: ojweź

Harry: no dobrze, skoro jesteśmy parą...

Harry: to dla ciebie!
Naprawdę się stara!
Harry zaprosił Kristin na noc, a Oriole zrobiła kolację.
Surówkę. Bo tylko to nie groziło pożarem.

Oriole: Smakuje ci, kochanie?

Kristin: yup

Kristin: mam tylko jedno pytanie
Oriole: tak, słonko?
Kristin: czemu ubiera się pani jak prostytutka?

Oriole: chyba już się najadłam...

W ogóle spójrzcie na Kristin. Wpieprzała to garściami.
Nie wiem, może to dlatego, że jest wampirem.

Prawie się przy tym udławiła.

Harry: Kristin, muszę ci coś powiedzieć.
Kristin: tak, kochanie?

Harry: jesz jak świnia.
Kristin: wiem. Czad, nie?

Patologia. Ale przynajmniej jest ładna.
Ale w gruncie rzeczy ma dobre serduszko.

O 3 w nocy pomagała Harry'emu odrabiać lekcje. :D
OMG KOŃ-WRÓŻKA

Albo... ZEŻARŁ WŁAŚCICIELA. :OOOOOOO
Tymczasem Bałwagnom Bittertotter twerkuje przed Carterem
Caninenimusem.
Chciałam sprawdzić, co się dzieje z gnomami, bo usłyszałam
dźwięk charakterystyczny dla ich teleportacji... welp.
Hedwiego. Wtf. Seriously.
Ten psi gnom jest creepy momentami.
Hedwiga ma cechę "schludna", to jednak nie przeszkadza
jej lać w domu zawsze, kiedy ma na to ochotę.

Oriole ma urodziny!
(całkiem o tym zapomniałam, po tym, jak ją odwróżkowałam)

Severus jest niewzruszony.
TO się stało, kiedy próbował pocałować swoją żonę D:

Severus, korzystając z tego, że ma tak luźną pracę, wybrał
się do parku na festiwal lata.
:D
Wziął również udział w zawodach jedzenia
hot dogów na czas.

Głodziłam go pół dnia, żeby mógł wygrać.

I co? Przegrał. Drugie miejsce. W dodatku wygrała babka,
która jest jego arcywrogiem. Świetnie, Severusie.

Sev: spadaj, przejadłem się
W nocy odwiedził nas dziadek Akvoodle :'D kosmita!


Harry i Kristin wybrali się na randkę

Z tej okazji Sev pożyczył Harry'emu samochód

Byli razem w spa
Wybrali się też na basen!

wtf, pianka nurka?

i, cóż, świetnie się razem bawili

były nawet zawody we wstrzymywaniu oddechu!

Harry wygrał. Może nie jest aż takim przegrywem.

Iiii jeszcze odrobina magii!

Wziu!

Yup, to była wspaniała randka.


6 komentarzy:

  1. Coś oszukujesz, oszukistko, wampiry nie mogą jeść ludzkiego jedzenia. Domagam się szczegółowej relacji obrazkowej z wielkiego rzygania Kristin po sałatce!

    Randki i rozwój romansu spoko, ale koń-wróżka pozamiatał, przebij nawet Snejpa z kwiatkami na mordzie. Voldemordzie. Morsmordzie. Łotewa.
    (jak to się stało, czemu skrzydła na boku, czemu od wróżki, a może to był jedyny w swoim rodzaju pegaz, nie ogarniam)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bełtała chyba dlatego, że była tylko gościem i w sumie szybko się zmyła. :/ (nawet nie wiedziałam, że wampiry nie mogą ludzkiego jedzenia jeść :o nigdy nie grałam wampirami!)

      To chyba jakiś bug, gdzieś w znajomych Snape miał też konia z czerwoną ramką, więc wampira, wtf.

      Usuń
  2. Hm, cóś nowego może? Simsy fajne, czekamy na nie z niecierpliwoscią!

    OdpowiedzUsuń
  3. Instaluję pierwszy dodatek. Kocham Twojego Harry'ego super-zero! I Snape'a z kwiatkami na mordzie!!! Chociaż, gdyby były różowe...

    Trafiłam na tego bloga poprzez bloczka Deggy i zamierzam zostać stałą czytelniczką.

    Pozdrawiam,
    Fanka Deggy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O borze... Nawet tu zainfekowali... Sorry, Den xD.

      Usuń